Indeks nędzy w Polsce

Prognozy rządowych ekspertów i wtórujących im bankowych ekonomistów były bardzo optymistyczne. Zielona wyspa i gospodarczy sukces Polski wydają się dziś mitem brutalnie zweryfikowanym przez tzw. Indeks Nędzy (z ang. Misery Index). Statystyki wyraźnie wskazują, że sytuacja ekonomiczna Polaków pogorszyła się. Warto zauważyć, że rosnąca inflacja i bezrobocie, podwyżka VAT oraz problemy z dziurą budżetową mogą sprawić, że lata 2011 – 2012 będą wyjątkowo trudne.

Święta, święta i po pieniądzach

Nie tak dawno każde większe miasto w Polsce ozdobione było choinkami, mrugającymi światełkami, bombkami i czyhającymi na każdym kroku Mikołajami. Okres przedświąteczny, który w praktyce rozpoczyna się już z pierwszym dniem grudnia to jeden z najbardziej dochodowych miesięcy w roku. Sklepy przeżywały oblężenie, a Polacy tłumnie ruszyli do dużych centrów handlowych wydać swoje pieniądze. Jestem przekonany, że zjawisko „gorączki przedświątecznej” mogliście zaobserwować na własne oczy. Zresztą obserwacje te potwierdził niedawno Główny Urząd Statystyczny, który podał do wiadomości, że obroty w handlu były w grudniu 2010 roku o 12 proc. wyższe niż w analogicznym czasie roku 2009 i aż o 25 proc. wyższe niż te zanotowane w listopadzie 2011 roku. Rządowi eksperci obwieścili sukces gospodarczy Polski w trudnym czasie kryzysu gospodarczego i prognozowali dalszy wzrost popytu. Miało być już tylko lepiej. Ale wszystko wskazuje, że nie będzie.

Indeks Nędzy

Wystarczy spojrzeć na najnowsze wskaźniki tzw. Indeksu Nędzy. Czym jest ten indeks? Jak tłumaczy Jan Mazurek z Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych SA „Indeks Nędzy (Misery Index) jest miernikiem poziomu życia społeczeństwa i świadczy o kondycji ekonomicznej państwa”. Warto zauważyć, że wskaźniki powstają poprzez zsumowanie rocznej dynamiki cen oraz stopy bezrobocia i są uznawane za wiarygodne źródło informacji prezentujące rzeczywistą kondycję finansową Polaków i ilość pieniędzy w ich portfelach. Portal Bankier.pl od dwóch lat publikuje Indeks Nędzy dla naszego kraju.

Najwyższa wartość od 4 lat

Interpretacja indeksu jest prosta – im wyższy jest wskaźnik tym gorsza jest kondycja Polaków. W grudniu 2010 roku IN osiągnął wartość 13,1 punktu, osiągając w ten sposób najwyższą wartość od 2007 roku. Krzysztof Kolany – analityk wspomnianego już portalu Bankier.pl zauważa, że większy obrót w handlu przed Bożym Narodzeniem był jednorazowym „zrywem klientów” związany z świątecznymi premiami, „trzynastkami”, bonusami i tradycją obdarowywania się prezentami, a nie stałą tendencją na naszym rynku. Indeks Nędzy na poziomie 13,1 punktu oznacza, że warunki życia Polaków pogorszyły się, trudniej jest podpisać umowę o pracę, a płace szybko tracą siłę nabywczą.

Czarne chmury

Co gorsze – prognozy części ekspertów wskazują, że dla dużej części polskiego społeczeństwa lata 2011 – 2012 będą trudne. Rośne inflacja, która „skoczyła” z poziomu 2,7 proc. do 3,1 proc. i wszystko wskazuje, że jeszcze przed wiosną osiągnie poziom 3,4 proc. Rośnie też stopa bezrobocia, która już teraz osiągnęła najwyższy od czterech lat poziom 10 proc. (mierzona według standardów europejskich BAEL). Warto przypomnieć, że od 1 stycznia 2011 roku podatek VAT został podniesiony o jeden punkt procentowy. Wzrosły ceny produktów spożywczych, ubrań, książek, produktów luksusowych, samochodów, a także usług np. dostępu do Internetu. Wzrosła też stawka na akcyzę, co może negatywnie odbić się na finansach Polaków. Eksperci wpisujący się w propagandę sukcesu, którzy wierzą w rzeczywiste ożywienie gospodarcze powinni uważnie śledzić kolejne wskaźniki Indeksy Nędzy. Wszystko wskazuje, że w najbliższych miesiącach nadal będą rosły.
Kreator strony - przetestuj